Heat Decor: Czym jest tworzony i testowany przez Pani zespół Eco-bot?
Eco-bot to innowacyjny projekt naukowy, który ma na celu stworzenie i ciągłe udoskonalanie osobistego, wirtualnego asystenta służącego do aktywnego zarządzania energią w przedsiębiorstwach i w gospodarstwach domowych.
Celem tego projektu było połączenie nowoczesnych technologii informatycznych (Natural Language Processing), Non-Intrusive Load Monitoring i wielowymiarowego modelowania behawioralnego, co pozwoliło na stworzenie inteligentnego chat-bota.
Za pomocą Eco-bota chcemy dowiedzieć się, w jaki sposób zużywamy energię w domu i na jakich urządzeniach. Mówiąc kolokwialnie, chodzi o sprawdzenie, ile zużywamy energii korzystając z pralki, lodówki, telewizora, komputera itd. Celem tego projektu było stworzenie kompleksowego narzędzia, którego moim zdaniem nie ma jeszcze na rynku.
W jaki sposób działa Eco-bot?
Eco-bot działa dwukierunkowo. Po pierwsze program umożliwia porównanie zużycia energii przez konsumenta w różnych okresach historycznych, dzięki czemu można przewidywać wzrosty zużycia czy też przyszłe koszty energii. Ponadto program przesyła użytkownikom spersonalizowane rekomendacje dotyczące tego, jak zmienić zachowanie, żeby efektywniej wykorzystać energię, którą konsument ma do dyspozycji, żeby ją po prostu oszczędzać.
Skąd Eco-bot będzie „wiedział” jaką poradę wysłać konkretnemu konsumentowi?
Aby porady były spersonalizowane, zrobiliśmy obszerne badanie na konsumentach z 8 krajów Unii Europejskiej. W tym badaniu chcieliśmy sprofilować konsumenta pod kątem jego motywacji do oszczędzania energii. Bazując na tych badaniach podzieliśmy konsumentów na 5 różnych segmentów, do których dostosowaliśmy personalne rekomendacje dotyczące zachowania, postaw i codziennych nawyków konsumentów.
Skoro Eco-bot zbiera dane o zużyciu wprost z urządzeń konsumentów, to jakie warunki trzeba będzie spełniać, żeby z niego korzystać?
Jeśli chodzi o konsumentów, to warunkiem korzystania z Eco-bota jest posiadanie inteligentnego energii elektrycznej, ponieważ to dzięki tym urządzeniom nasza aplikacja może zbierać dokładne dane o zużyciu energii. W Polsce jest to niestety jeszcze dość spora bariera, ponieważ takie liczniki nie są u nas póki co powszechne. Muszę jednak powiedzieć, że w kierunku ich upowszechnienia w naszym kraju poczyniono już pierwsze kroki.
Jakie to kroki?
Podczas niedawnego Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach prezes spółki Tauron zapowiadał, że firma ta ma plany zakładać liczniki inteligentne wszystkim swoim klientom. Można byłoby to połączyć z Eco-botem, który spełniałby rolę informatora o tym, jakie jest w tym momencie zużycie energii na jakich urządzeniach, jakie było wcześniej i czy to zużycie rośnie. Ponadto aplikacja podpowiada też dlaczego zużycie wzrośnie i powie nam, co zrobić, żeby temu przeciwdziałać. Dzięki danym z liczników smart, Eco-bot dokona także analizy pod kątem wydatków na energię elektryczną. Dla przykładu, Eco-bot może nam zarekomendować przejście na inną, bardziej opłacalną dla nas taryfę. Bardzo ważnym elementem Eco-bota, na który należy zwrócić szczególną uwagę, jest kompleksowa edukacja, informacja, wiedza oraz kształtowanie ekologicznych nawyków.
Co Pani ma na myśli mówiąc o kompleksowej edukacji?
Narzędzie opracowane w ramach projektu służy do kształtowania świadomości ekologicznej w sposób odpowiedni do zachowania poszczególnych użytkowników. Chciałam podkreślić, że edukacja jest to pierwszy krok do zmiany postaw w naszym społeczeństwie. Konsumentom potrzebne są rekomendacje dotyczące tego, co zrobić, aby wykorzystać energię elektryczną mądrzej i efektywniej. Ludzie muszą sobie zacząć zdawać sprawę, ile tak naprawdę zużywają energii i między innymi o tym będą informowani przez Eco-bota.
Wspominała Pani wcześniej o poradach, których udziela Eco-bot. Jaką poradę może wysłać aplikacja?
Często jest tak, że ludzie chcą ograniczać zużycie energii, ale nie wiedzą, jak to zrobić. Wśród porad, które można otrzymać, są choćby te tak prozaiczne jak gaszenie światła w pomieszczeniach, albo jak konserwować sprzęt i gdzie go ustawić, żeby efektywniej pracował. Aby zrealizować cele edukacyjne wyszliśmy z założenia, że nie można konsumentów wrzucać do jednego worka i nie można zakładać, że wszyscy są jednakowi. Jeśli chcemy dotrzeć z przekazem do konsumenta w sposób indywidualny, to musieliśmy poznać potrzeby, zachowania, codzienną rutynę i te nawyki konsumentów, których zmiana przyniesie im wymierne oszczędności.
Jak udało się Wam poznać konsumentów?
Aby to zrobić przeprowadziliśmy badanie w ramach międzynarodowego konsorcjum, w którym powstawał Eco-bot. Zależało nam na tym, żeby przeanalizować dane z różnych stron Unii Europejskiej. Po przeanalizowaniu danych podzieliliśmy konsumentów na pięć segmentów. Pierwszy segment, to ekonomiczni idealiści; są to osoby, które bardzo dużo wiedzą o rozwiązaniach proekologicznych i chcą być liderami w tym temacie.
Drugi segment jest również ekologiczny, ale są to osoby bardzo podatne na wpływy otoczenia, czyli na przykład na modę lub na to, że np. sąsiad ma zamontowane na dachu panele fotowoltaiczne, to oni też chcą być elitą w swojej lokalnej społeczności i mieć takie panele.
Trzeci segment to osoby, które przede wszystkim patrzą na finanse, a o ekologii coś tam słyszeli i coś wiedzą, ale najważniejsze dla nich jest to, że ceny rosną i trzeba coraz więcej wydawać na energię, więc interesuje ich każde rozwiązanie, które obniża koszty.
Czwarty segment to osoby, które nazywam wygodnymi, i są to konsumenci, którzy mają szczątkową wiedzę na temat ekologii, a finanse ich mniej interesują. Osoby z czwartego segmentu są w stanie wykonać jakieś działania, o ile będzie to łatwe do zrealizowania.
Piąty segment to konsumenci, którzy nie są podatni na żadne sugestie zmian w swoim zachowaniu i ten segment jest najbardziej obojętny i trudny w dotarciu z komunikatami. Pozytywne jest to, że konsumentów z ostatniego segmentu jest zaledwie 4 proc. Analizując ten podział możemy dostosować odpowiednią komunikację do każdego z nich. Daje nam to pewną przewagę i możemy jeszcze lepiej dostosować nasze rekomendacje do potrzeb naszych użytkowników.
A który segment konsumentów przeważa w naszym kraju?
Chyba nikogo nie zaskoczę, jeśli powiem, że w Polsce przeważają konsumenci oszczędzający. Polska wciąż jest krajem rozwijającym się, wciąż mamy pewne zaległości, jak choćby gospodarka oparta na węglu, więc postawa Polaków jest jak najbardziej zrozumiała. To nie jest oczywiście tak, że w Polsce nie ma osób z nastawieniem proekologicznym, ponieważ w ostatnich latach świadomość ekologiczna w Polsce bardzo wzrosła. Coraz więcej osób jest w stanie dopłacić troszkę więcej za rozwiązania, które będą ekologiczne, więc ta troska o środowisko naturalne również jest w Polsce obecna.
A na czym polegał pilotaż, o którym Pani wcześniej wspominała?
Program pilotażowy trwał rok i brało w nim udział 300 osób z trzech krajów: Niemiec, Hiszpanii oraz Wielkiej Brytanii. Osoby te rejestrując się do programu wypełniły ankiety behawioralne i na podstawie odpowiedzi zostały przydzielone do odpowiedniego segmentu. Następnie przez rok korzystały z aplikacji Eco-bot i jej wszystkich funkcjonalności. Mieliśmy nadzieję, że nasz program pomoże im w efektywnym zarządzaniu energią w domu i przedsiębiorstwie, a także będzie edukował i kształtował świadomość ekologiczną. Po okresie pilotażu poprosiliśmy osoby uczestniczące o ponowne wypełnienie ankiet behawioralnych. Chcieliśmy sprawdzić, czy sposób myślenia, motywacje i zachowania zmieniły się pod wpływem naszego programu, co przełożyło się na zmianę segmentu w klasyfikacji.
Okazało się, że 19 proc. uczestników zmieniło segment, a to oznacza, że osoby te zmieniły swoje przekonania, postawy i motywacje wobec konsumpcji energii. Natomiast 78 proc. zmieniło swoje zachowania na bardziej zrównoważone w ramach swojego segmentu, wprowadzając w życie porady, które otrzymywały z Eco-bota.
A jakie oceny użytkowników otrzymał Eco-bot?
Otrzymywaliśmy bardzo dobre oceny ze strony konsumentów. Staraliśmy się dowiedzieć też, jak poszczególni użytkownicy oceniali porady wysyłane przez Eco-bota. Prawie 90 proc. porad zostało ocenionych jako przydatne. Przy czym chciałam zaznaczyć, że mówię tutaj o gospodarstwach domowych. Natomiast w grupie przedsiębiorstw ta przydatność była nieco niższa, ale wynikała z faktu, że wielu menadżerów firm już znało te porady, a część wprowadziła je już wcześniej w życie.
Kiedy Eco-bot pojawi się w Polsce?
Mamy plany komercjalizacji produktu, które ustalone są na cztery lata. W pierwszych dwóch latach Polska nie była w planach ze względu na brak warunków brzegowych. Chodzi tutaj o wspomniane przeze mnie już wcześniej liczniki inteligentne, których w Polsce, póki co, nie wykorzystuje się na szeroką skalę. Druga sprawa to wola dostawców energetycznych i tego, czy będą chcieli takie narzędzie wykorzystać, ponieważ bez woli dostawców Eco-bot nie będzie działał.
Na koniec chciałem zapytać jak to się stało, że Polska znalazła się wśród krajów, które brały udział programie opracowania Eco-bota?
Stało się tak ze względu na to, że Polska jest krajem specyficznym ze względu na kulturę wykorzystania węgla jako dominującego paliwa w miksie energetycznym. Ponadto Polska wchodzi na ścieżkę transformacji energetycznej i realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu, co powoduje iż staje się bardzo ciekawym krajem do analiz i obserwowania zmieniających się uwarunkowań. Ja obecnie prowadzę badania w obszarze ekonomii behawioralnej, a od 20 lat zajmuję się również zrównoważoną energetyką, zwłaszcza zrównoważonymi źródłami energii i zrównoważoną konsumpcją, stąd razem z zespołem zostałam zaproszona do realizacji projektu.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Dziękuję.