Najbardziej sprzyjające nam inwestycje wiążą się obecnie z wprowadzeniem ekologicznych rozwiązań w życiu codziennym. Nie dość, że pozytywnie wpływają na nas samych i naszych najbliższych, to przyczyniają się do realizacji ważnych dla całej ludzkości celów związanych np. z osiągnięciem neutralności klimatycznej poprzez ograniczenie emisji CO2 do atmosfery czy zmniejszeniem ilości śmieci, w które zamieniają się często wymieniane produkty. Taką inwestycją jest ekologiczne ogrzewanie domu, fotowoltaika, jakie koszty się z nimi łączą przedstawimy poniżej.
Przede wszystkim musimy rozważyć wszelkie za i przeciw każdej, branej przez nas pod uwagę instalacji grzewczej oraz zorientować się, która z nich będzie najbardziej optymalna dla naszego budynku mieszkalnego. Inwestycja w ogrzewanie łączy się ściśle z termoizolacją.
Jednym z ważnych aspektów systemu grzewczego do rozważenia jest jego ekologiczność, dlatego pokusimy się o omówienie dwóch opcji, które obecnie są najbardziej „zielone” i będzie to ogrzewanie gazowe, ogrzewanie pompą ciepła oraz ogrzewanie elektryczne za pomocą folii grzewczych na podczerwień.
Nie jest tajemnicą, że na plus ogrzewania gazowego przemawia cena gazu, która jest niższa od energii elektrycznej. Nie oznacza to jednak, że instalacja gazowa jest zawsze bardziej opłacalna – co jeśli nie posiadamy gotowego przyłącza do gazociągu? Jeśli nic nie stoi na przeszkodzie, to można rozpocząć starania o podpięcie do sieci gazowej, jednak trzeba się liczyć z dużymi kosztami.
Jeśli jednak nie ma warunków technicznych, by przyłączyć nasze domostwo do gazociągu, to zawsze pozostaje nam wyjście awaryjne, czyli ogrzewanie gazem z butli (gazem płynnym), jednak to zwiększa cenę samego paliwa czyniąc ten system mniej opłacalnym
Nie zapominajmy także o koszcie zakupu samego pieca kondensacyjnego i pozostałych elementów instalacji gazowej. Może nas to słono kosztować, zwłaszcza, jeśli chcemy skorzystać z form dofinansowania takiej inwestycji. Programy finansowego wsparcia są obwarowane bardzo szczegółowymi wytycznymi odnośnie instalowanego sprzętu. Najtańszy piec na gaz odpada. Ceny akceptowalnych jakościowo, w zależności od rodzajów, wahają się od trzech do nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Pompy ciepła są bardzo chętnie wybierane, choćby z uwagi na ich dwojaką funkcję – zimą grzeją, natomiast latem chłodzą. Jednak w przypadku pompy gruntowej trzeba być w posiadaniu działki odpowiednich rozmiarów, która pomieści całość tego przedsięwzięcia. W niektórych wariantach pomp gruntowych konieczne jest także wykonanie odwiertów w gruncie (co siłą rzeczy chwilowo zniszczy nam teren podwórka). Ta operacja podnosi całościowy koszt instalacji.
Tańszym wariantem są pompy powietrzne, które w ostateczności możemy zainstalować wewnątrz budynku, co nie zmienia jednak faktu, że musimy na ten cel dysponować dużą ilością wolnego metrażu i pogodzić się z ich mniej lub bardziej głośną pracą.
Koszty samej pompy w przypadku wersji powietrznej wahają się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Pompy gruntowe są znacznie droższe i ich ceny na ogół zaczynają się od ponad 25 000 zł. Doliczając do tego koszt montażu, możemy spodziewać się rachunku końcowego w kwocie grubo ponad 50 000 zł. Doliczyć do tego należy koszty bieżące tj. serwisowanie – bez niego nie ma mowy o bezawaryjnej pracy pompy. Sprężarkę będziemy wymieniać co około 10 lat.
Dokładne zestawienie kosztów pompy ciepła, pieca na gaz oraz ogrzewania podczerwienią znajduje się w artykule “Ogrzewanie podłogowe elektryczne, czy się opłaca?“.
Może się też okazać, że instalacja ogrzewania gazowego kompletnie nam nie odpowiada. Niektórzy zwyczajnie się jej obawiają, choć prawidłowo zainstalowana, daje małe szanse na groźne awarie. Jednak życie w ciągłym lęku o własny dom, to chyba nie to, czego oczekujemy.
Nie każdy z nas dysponuje także odpowiednim metrażem w budynku mieszkalnym, by pozwolić sobie na montaż pieca gazowego lub pompy ciepła. Co zatem pozostaje? Folie grzewcze na podczerwień i oparty na nich inteligentny system ogrzewania elektrycznego.
ZOBACZ, JAK DZIAŁA FOLIA GRZEWCZA
Jednym z niekwestionowanych plusów tej opcji jest fakt, że jest to rozwiązanie z jednej strony dyskretne – ogrzewanie nie zajmuje dodatkowego miejsca, pracuje całkowicie cicho, i jedyne, co widzimy, to termostat – a z drugiej łatwe do dopasowania do przestrzeni domu – można je montować nie tylko w podłogach, ale też w ścianach i suficie. Kolejnym atutem jest równomierne rozprzestrzenianie się ciepła w pomieszczeniu oraz brak ruchów konwekcyjnych powietrza unoszących kurz i roztocza – cecha wyróżniająca ogrzewanie podczerwienią. Alergicy w tym przypadku mogą dosłownie oddychać pełną piersią i żyć znacznie zdrowiej.
Na uwagę zasługuje tu też istotny fakt, jakim jest brak konieczności serwisowania folii grzewczych w przeciwieństwie do pomp ciepła. To jeden zakup, jedna inwestycja w ogrzewanie na ponad 50 lat. Jedyny wydatek, który może nam się przytrafić w tym czasie, to wymiana termostatu na jeszcze bardziej inteligentny. Obecne termostaty są już rozwiązaniem z kategorii smart home.
Ile zapłacimy za ogrzewanie domu folią grzewczą
Skoro już jesteśmy przy niezbyt lubianym słowie „koszty”, to jak mniej więcej kształtują się ceny systemów grzewczych Heat Decor opartych na foliach grzejnych?
Przykładowo, koszt zakupu folii grzewczej HD-G pod panele laminowane bez termostatu wyniósł dla domu o powierzchni 150 m2 dokładnie 13 635 zł brutto, przy szacowanym rocznym zapotrzebowaniu energetycznym na ogrzewanie i wentylację 5 180 kWh. Rzeczywiste roczne zużycie energii w tej inwestycji wyniosło 4 356 kWh. Zazwyczaj koszt zakupu folii grzewczych jest niższy niż koszt zakupu opcji alternatywnych, które do niedawna były standardem w naszych domach i mieszkaniach. Wciąż mylnie bierze się za pewnik, że dotychczasowe, nieekologiczne lub mniej ekologiczne warianty na pewno będą tańsze, a wcale nie musi tak być.
Oczywiście to tylko jeden przykład inwestycji zrealizowanej przez Heat Decor. Jeśli potrzebują Państwo dokładnych obliczeń pod indywidualne warunki i przy uwzględnieniu aktualnych cen prądu, to zachęcamy do skorzystania z naszego kalkulatora kosztów ogrzewania na podczerwień z klasą energetyczną budynku i do złożenia zapytania o wycenę i projekt.
Koszt zakupu to jedno, a co z kosztem użytkowania folii grzewczej? Zależy on od stopnia termoizolacyjności budynku, a poza tym, jak wiadomo, folia grzewcza zamienia w ciepło energię elektryczną. Robi to bardzo efektywnie, natomiast ceny prądu u dostawców zmieniają się jak w kalejdoskopie. Najczęściej mają tendencję zwyżkową, co niektórych może zniechęcać do montażu tego typu ogrzewania. Jest jednak na to rada.
Ogrzewanie domu, fotowoltaika – sposób na niższe koszty
Za pomocą paneli fotowoltaicznych można skutecznie wyeliminować argument „ale przecież prąd taki drogi” z dyskusji o instalacji systemu ogrzewania na podczerwień w naszym budynku mieszkalnym. Zwłaszcza, że im cena energii elektrycznej wyższa, tym szybciej może nam się zwrócić cała inwestycja w fotowoltaikę.
Z racji spodziewanego w 2022 roku odejścia od opustów na prąd z fotowoltaiki sprzedawany i odkupowany z sieci, warto w fotowoltaikę zainwestować jeszcze w roku 2021 i cieszyć się 15 latami bardziej korzystnych rozliczeń. A co potem? Taniejące magazyny energii mają sprawić w ciągu najbliższych lat, że posiadacze fotowoltaiki nie będę już tracić na używaniu sieci jako magazynu.
Jak inwestycja w fotowoltaikę przedstawia się obecnie w liczbach? Zakładamy, że dla naszych potrzeb optymalną opcją będzie instalacja fotowoltaiczna o mocy 5,1 kWp. Natomiast cena prądu dla taryfy G11, to 0,72 zł/kWh. Dodatkowo musimy uwzględnić możliwe wzrosty i spadki ceny energii elektrycznej – przyjmijmy na podstawie danych z kilku ostatnich lat, że rocznie cena wzrasta o,7%.
Co do samego montażu instalacji, to przyjmijmy, że dotyczy on standardowych warunków, czyli: instalacja ma miejsce na dachu o typowym kącie nachylenia (około 25 stopni), dach nakierowany jest na południe, jest w miejscu maksymalnie nasłonecznionym – w tej sytuacji możemy założyć, że koszt instalacji paneli wyniesie nas w przedziale 4-6 tys. zł za 1 kWp. Zatem za montaż możemy przewidzieć płatność rzędu 25 000 zł.
Dodatkowo normą jest, że z roku na rok efektywność instalacji nieznacznie spada. Załóżmy, że ten roczny spadek wynosi 0,7%.
Istotnym czynnikiem mającym wpływ na tempo zwrotu całej inwestycji jest dofinansowanie do fotowoltaiki tj. programy „Mój Prąd” czy „Czyste Powietrze”. A także możliwość odliczenia kosztów w ramach opisanej już przez nas wcześniej ulgi termomodernizacyjnej w deklaracji PIT. Dofinansowanie „Mój Prąd 3.0” rusza już od 1 lipca 2021 roku. Ekologiczne ogrzewanie domu, fotowoltaika, termomodernizacja – te rozwiązanie stają się coraz bardziej dostępne i wspierane.
Zwrot z inwestycji w fotowoltaikę
Podsumowując, na tempo zwrotu instalacji fotowoltaiki składają się obecnie takie czynniki jak:
- montaż instalacji w kwocie 25 tys. zł
- dofinansowanie, przykładowo w kwocie 7 tys. zł
- ulga termomodernizacyjna w kwocie 4 tys. zł
- cena energii elektrycznej, w tej chwili średnia 0,77 zł/kWh
- spadek efektywności to 0,7%
Po przeprowadzeniu analizy możemy wywnioskować, że na podstawie założonych parametrów instalacja paneli fotowoltaicznych zwróci się na przełomie około 7 lat. I to bez uwzględniania dofinansowań i ulgi. Okres ten znacząco skraca się, gdy wspomożemy go dotacją z programów rządowych i ulgą w deklaracji PIT. W takiej sytuacji może zamknąć się na przełomie nawet 5 lat od założenia systemu.
Pamiętajmy też, że inwestycja o większej mocy zwróci się szybciej. Podobnie z ceną prądu – im wyższa, tym szybszy zwrot przedsięwzięcia. Zakłada się, że koszty zakupu energii od dystrybutorów mogą wzrosnąć nawet o 100% do roku 2030. Brzmi to paradoksalnie, ale tak jest – droższy prąd i więcej mocy, to lepiej. Dla posiadacza instalacji fotowoltaicznej oczywiście.
Fotowoltaika – kiedy się opłaca?
W zasadzie ciężko o wyróżnienie jednoznacznych przypadków, kiedy instalacja fotowoltaiczna jest definitywnie nieopłacalna. Nie w obecnych czasach, gdy intensywniej wykorzystywany sprzęt elektroniczny i AGD pobierają coraz więcej prądu. Nie w czasach, w których używamy na co dzień coraz więcej sprzętu elektronicznego.
Trudne czasy naznaczone pandemią zaowocowały lawinowym wzrostem zatrudnienia zdalnego. Nasze dzieci uczęszczają na e-lekcje. Znamy z bliskiego otoczenia rodzinę, w której ojciec jest pracownikiem IT pracującym jednocześnie na dwóch komputerach i czterech monitorach. Mama dokłada dodatkowy komputer z monitorem i dwójka dzieci po kolejnym. Chyba nie ma sensu wyszczególniać jeszcze dokładniej wszystkich urządzeń, które w takiej rodzinie działają codziennie. Rosnące zapotrzebowanie na prąd możemy zaspokoić z odnawialnych źródeł energii, takich jak fotowoltaika. Alternatywą jest więcej węgla spalanego w elektrowniach i większe kary za emisję CO2. Albo import energii elektrycznej.
Biorąc pod uwagę wszelkie możliwości dofinansowania fotowoltaiki – zakupu, jak i jej montażu, nieroztropnością można nazwać niewykorzystanie tej okazji. Uzasadnia ją znaczące i przyszłościowe obniżenie naszych wydatków na prąd elektryczny i koszty ogrzewania domu. Aspekt ten jest w czołówce powodów, dla których podejmujemy się tego przedsięwzięcia. Ekologiczne ogrzewanie domu, fotowoltaika, to rozwiązania które stają się standardem i to coraz bardziej przystępnym.
Kolejnym ważnym powodem jest troska o życie nasze i bliskich w zdrowiu oraz w zgodzie z naturą. Troska o Ziemię i chęć uczynienia z niej zielonego domu dla nas wszystkich na długie lata. Warto się tego podjąć? My już wiemy, że tak. Teraz Państwa kolej.