Ogrzewanie w Europie stało się gorącym tematem. Kraje Unii Europejskiej przygotowują się na sezon grzewczy w reakcji na wzrost cen gazu i węgla oraz związany z tym kryzys energetyczny. Rządy kolejnych państw wprowadzają limity temperatury oraz ograniczenia zużycia energii elektrycznej czy gazu. Jakie są prognozy dla poszczególnych krajów? Jak do sezonu grzewczego przygotowuje się Polska? Podsumowaliśmy aktualny stan przygotowań do zimy.
Ogrzewanie w Europie jest chronione na rożne sposoby. Jedne kraje wprowadzają ograniczenia dla ogrzewania i limity temperatury, aby zmniejszyć zużycie energii. Jeszcze inne – takie jak Niemcy – pompują w gospodarkę publiczne pieniądze, aby pomóc firmom w przetrwaniu kryzysu. Władze większości krajów członkowskich UE decydują się jednak wprowadzić konkretne rekomendacje i przepisy dla obywateli. Są to na między innymi:
- Wprowadzenie górnego limitu temperatury w urzędach i budynkach użyteczności publicznej.
- Rekomendowanie obniżenia temperatury w prywatnych domach.
- Wyłączanie oświetlenia budynków w godzinach nocnych.
Podstawowe pytanie, które się nasuwa, dotyczy naszego kraju. Gdzie w tym wszystkim znajduje się Polska? My również przygotowujemy się na trudną zimę:
- Wprowadzamy limit 2000 kWh/rok, po przekroczeniu którego cena jednostkowa prądu jest wyższa.
- Władze miast ograniczają czas działania oświetlenia ulicznego.
- Rząd wprowadza dopłaty do energii.
Więcej o limicie zużycia prądu pisaliśmy już w artykule: „Jak zmniejszyć roczne zużycie prądu poniżej 2000 kWh?”.
Skąd ten kryzys?
Nie będzie żadnym odkryciem, gdy napiszemy, że źródeł kryzysu energetycznego w Europie należy szukać w rosyjskiej agresji na Ukrainę. Drugą przyczyną jest uzależnienie się krajów Europy od rosyjskich paliw. O uzależnieniu krajów Europy od rosyjskich węglowodorów napisano już niemalże wszystko, więc nie będziemy wchodzić w szczegóły tego tematu.
Ograniczenie dostaw gazu sprawiło, że kraje Europy Zachodniej zaczęły podejmować działania, które miały je przygotować na ograniczone dostawy gazu w sezonie zimowym.
Unia Europejska zobligowała kraje członkowskie do napełnienia swoich magazynów gazu, co również jest przykładem podejmowania działań mających na celu ograniczenie skutków kryzysu energetycznego.
Dzisiaj, w przededniu rozpoczęcia sezonu grzewczego coraz więcej krajów decyduje się na wprowadzenie ograniczeń w ogrzewaniu i w zużyciu energii elektrycznej. I mówimy tutaj o krajach takich jak Francja, Niemcy czy Wielka Brytania, których gospodarki są o wiele bardziej rozwinięte niż np. w Polsce. Czy tej zimy mieszkańcy Europy będą musieli skręcać kurki i oszczędzać prąd?
Ogrzewanie we Francji – limity i ograniczenia
Francja znajduje się obecnie w trudnej sytuacji, ponieważ kraj ten jest uzależniony od gazu, którym Francuzi ogrzewają swoje domy. Co prawda, tylko 15 proc. jest importowane bezpośrednio z Rosji. Reszta jest importowana głównie z Niemiec, które w tym momencie również borykają się z kryzysem gazowym. Paryż przedstawił niedawno plan „trzeźwości energetycznej”, który składa się z 15 działań, które mają na celu zmniejszenie zużycia energii we wszystkich sektorach gospodarki. Trzeźwość energetyczna dotyczy także budynków administracji publicznej oraz domów jednorodzinnych – jednym słowem – plan zakłada, że wszyscy Francuzi zacisną energetyczny pasek. W momencie pisania tego tekstu większość francuskich budynków użyteczności publicznej jest oświetlana do godziny 22, a w szkołach i urzędach z kranów płynie wyłącznie zimna woda. 10 października rozpoczęła się z kolei kampania, która promuje podstawowe „ekogesty”:
- Główne pomieszczenia mają być ogrzewane wyłącznie do 19⁰C (17⁰C w sypialniach).
- Obniżenie temperatury c.w.u. (ciepłej wody użytkowej) do 55⁰C.
- Zakup programowalnych termostatów.
- Wyłączanie nieużywanych urządzeń lub tych pozostających w stanie gotowości.
Niemiecki problem z ogrzewaniem
Ze wszystkich krajów Europy Zachodniej, to Niemcy mają największy problem z brakiem rosyjskiego gazu. Niemcy zaczęli „zaciskanie pasa” już we wrześniu, kiedy strona rosyjska zaczęła zakręcać kurek z gazem. W ten sposób dochodzimy do rozporządzenia, które weszło w życie 1 września 2022 roku. Jednym z jego najważniejszych założeń jest obniżenie maksymalnej temperatury w budynkach publicznych takich jak urzędy, muzea czy biblioteki. Temperatura ma w nich wynosić maksymalnie 19⁰C. Jednak limity maksymalnej temperatury ogrzewania będą różne:
- 19⁰C – miejsca, gdzie wykonuje się pracę siedzącą
- 16⁰C – praca, która wymaga częstego wstawania i chodzenia
- 12⁰C – wszystkie prace fizyczne
Niemcy ograniczają także ogrzewanie wody w budynkach użyteczności publicznej, a urządzenia są obecnie wyłączone. Ciągłość dostaw gazu do Niemiec jest dla tego kraju szczególnie ważna, ponieważ co drugi dom jednorodzinny jest tam ogrzewany gazem. Oszczędzanie na ogrzewaniu zaczął wprowadzać także największy właściciel mieszkań w Niemczech – firma Vonovia, która ma w całym kraju około 490 000 mieszkań ogrzewanych gazem. Jeszcze latem, władze firmy ogłosiły obniżenie temperatury w nocy do 17⁰C. Wprowadzenie tych oszczędności zostało zaplanowane na jesień.
Niemiecka dopłata za gaz
Co ciekawe, rząd federalny zapowiedział wprowadzenie dopłaty do gazu. Minister gospodarki RFN Robert Habeck powiedział, że dopłata zostanie wprowadzona, ponieważ „jako społeczeństwo musimy ponosić cenę za to, że zbyt długo byliśmy zależni od rosyjskiego taniego gazu”.
Jak widać, dopłata do gazu nie jest tylko polskim pomysłem. W Polsce o przyznanie dodatkowych środków na opłacenie rachunków również funkcjonuje. Możecie o niej przeczytać w naszym tekście pt. „Dopłata do gazu – ile wynosi, komu przysługuje?”.
Czechy oszczędzają
W połowie września 2022 roku premier Czech, Petr Fiala w specjalnym wystąpieniu telewizyjnym zapowiedział, że jego kraj wprowadzi maksymalne ceny na gaz. Dzięki temu nasi południowi sąsiedzi mają przetrwać zimę.
Co ciekawe, premier Czech świeci przykładem i zaczął oszczędności w ogrzewaniu od siebie, a dokładniej od budynku, w którym urzęduje kancelaria premiera oraz obraduje rząd czeski. Na poddaszu budynku Akademii Straki przeprowadzono prace termomodernizacyjne, które zapobiegają uciecze ciepła na zewnątrz. Tym samym, dzięki inwestycji wartej 500 000 euro siedziba czeskiego premiera zaoszczędzi na kosztach ogrzewania. Praga nie zdecydowała się jednak na wprowadzenie przepisów podobnych to tych w Niemczech czy Francji.
Jeśli jakimś sposobem siedziba czeskiego premiera znajdowała się w Polsce, to przeprowadzając prace na poddaszu, mógłby się starać o ulgę termomodernizacyjną. Ile taka ulga wynosi i jak ją zdobyć pisaliśmy w tekście „Ulga termomodernizacyjna – co można odliczyć? Przykłady”.
Słowacja kupi gaz od Polski?
Pozostajemy na południu i przenosimy na Słowację. Sytuacja jest tam podobna jak w Czechach. Słowacja ogłosiła, że jest zabezpieczona przed całkowitym odcięciem rosyjskiego gazu. Słowackie magazyny gazu są zapełnione i mają wystarczyć do marca 2023 roku. Co Słowacja zamierza zrobić w przyszłym sezonie grzewczym? Póki co nie wiadomo. Pomóc może połączenie gazowe, które powstało między Polską a Słowacją. Dzięki niemu Polska będzie mogła sprzedawać zakupiony u Norwegów gaz na Słowację.
Na Węgrzech – dopłaty do ogrzewania i uwolnione ceny gazu
Premier Węgier Victor Orban zdecydował się na najbardziej radykalny krok w oszczędzaniu na kosztach ogrzewania ze wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej. Rząd w Budapeszcie nakazał zmniejszenie zużycia gazu o 25 proc. w budynkach użyteczności publicznej. Temperatura w ogrzewanych pomieszczeniach ma mieć nie więcej niż 18⁰C. Z ograniczeń na ogrzewaniu wyłączone są szpitale, szkoły.
Co ciekawe, to akurat Węgry nie cierpią na brak dostaw gazu. Powodem oszczędności jest uwolnienie cen gazu w tym kraju, co doprowadziło do drastycznej podwyżki. Rząd węgierski wprowadził także dopłaty do energii – podobnie jak w Polsce. Na Węgrzech rząd dopłaca do zużycia poniżej 2,5 MWh/rocznie i poniżej 1,7 m3 na jedno gospodarstwo domowe.
W Polsce także można uzyskać dopłaty do prądu i gazu. Na temat tych pierwszych pisaliśmy w tekście pt. „Dopłata do prądu – gdzie składać wnioski i komu przysługuje?”.
Z kolei na temat dopłat do gazu pisaliśmy w tekście „Dopłata do gazu – ile wynosi, komu przysługuje?”.
Ogrzewanie w Szwecji w cieniu polityki
Szwecja to kolejny kraj Europy, który musi wprowadzać oszczędności w celu przetrwania zimy. Sytuacja Szwedów jest jednak trudniejsza niż innych krajów w tym zestawieniu ze względu brak porozumienia w sprawie kształtu szwedzkiego rządu. W ostatnich wyborach parlamentarnych w Szwecji wygrała koalicja prawicowa. Partie ją tworzące do dzisiaj nie doszły do porozumienia, żeby szybko utworzyć rząd, co ma w tym momencie ogromne znaczenie dla kraju. Sytuacji nie poprawia wizja przedłużających się negocjacji, do czego może dojść. W 2018 roku negocjacje takie trwały 4 miesiące.
Rezultatem kryzysu parlamentarnego w Szwecji jest brak umowy, która pomogłoby gospodarstwom domowym i zaleciła oszczędności na wzór innych krajów europejskich.
Finlandia ogrzewanie przykręca
„Odporność na zimno, my Finowie mamy zakorzenioną. Nasze niemowlaki drzemią na mrozie, a sami relaksujemy się w przeręblach i śniegu. Cokolwiek by się nie stało – zimny prysznic, czy mroźny powiew ze wschodu nie zabierze naszej energii. Wyluzuj i miej chłodną głowę”” – to fragment fińskiej kampanii „Parę stopni niżej”.
Co ciekawe, to Finowie skupiają się głównie na oszczędzaniu energii elektrycznej. Z kampanii wyłączone są sauny, które znajdują się w niemalże każdym fińskim domu. W Finlandii uważa się, że sauny zasilane piecami elektrycznymi zużywają mniej prądu niż urządzenia RTV i AGD. Fiński rząd w swojej kampanii namawia mieszkańców do zastanowienia się nad tym w jaki sposób można samodzielnie oszczędzić energię.
Ogrzewanie w Polsce – temperatura bez zmian?
W końcu docieramy do Polski. Nad Wisłą sytuacja jest nieco odmienna niż w krajach Europy zachodniej. Najpopularniejszym źródłem ciepła w polskich domach jest co prawda gaz, ale na drugim miejscu jest węgiel. Z tego powodu zależność od ciepła z gazu jest w Polsce mniejsza niż na zachodzie.
Polski rząd jak dotąd (18 października 2022 roku) nie wprowadził żadnych rozporządzeń ani przepisów, które obligują obywateli czy jednostki administracyjne do obniżania temperatury w budynkach. Niemniej, niektóre samorządy przygotowują się do nadchodzącej zimy i decydują się np. obniżenie temperatury w weekendy, kiedy budynki szkolne są puste. W Polsce jednak brak jest odgórnych przepisów nakazujących obniżanie temperatury pomieszczeń.
Polska znajduje się w atrakcyjnym położeniu, jeśli chodzi o dostawy gazu z Rosji. Ich przerwanie zbiegło się w czasie z uruchomieniem gazociągu Baltic Pipe, który tłoczy błękitne paliwo z Norwegii. Nasz kraj od dekady prowadził politykę uniezależnienia się od rosyjskiego gazu poprzez budowę wspomnianego gazociągu, a także gazoportu w Świnoujściu.
Ogrzewanie w Europie - podsumowanie
Na powyższych przykładach widać, że każdy kraj Europy w jakiś sposób przygotowuje się na zimowy sezon grzewczy. Największe gospodarki Europy – Niemcy i Francja wprowadzają dość drastyczne ograniczenia w zużyciu energii ograniczając koszty ogrzewania. Działania poszczególnych krajów wydają się być jednak reakcją doraźną. Z całej listy wyróżnia się Polska, która do braku dostaw gazu przygotowywała się od dziesięcioleci. Choć w tym momencie sytuacja naszego kraju wydaje się być bezpieczna, to uniezależnienie się od gazu wydaje się być kierunkiem, w którym będzie szła cała Europa. Dla zwykłych obywateli oznacza to konieczność przejścia na bardziej ekologiczne i bezpieczniejsze źródła ciepła, np. elektryczne systemy grzewcze na podczerwień.
Folie grzewcze i grzejniki na podczerwień w tym momencie są bezpieczniejszym źródłem ciepła, ponieważ prąd do ich funkcjonowania możemy wytworzyć sami i w ten sposób być samowystarczalni. Zarówno w skali makro i mikro jest to kierunek, w którym zdaje się kroczyć cała Europa.